Pomysły i wzajemna pomoc
Moderatorzy: Miryoku, kociara81, Preity
- Vampircia
- administrator
- Posty: 2569
- Rejestracja: 28 gru 2009, 10:40
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Czytałam książkę i rzeczywiście jest tam wiele szczegółów. Może w serii "Jak działa wszechświat" znajdzie się jakiś odcinek o Marsie. Polecam też książkę "Błękitna kropka" Carla Sagana. Nie jest tylko o Marsie i terraformacji, ale znajdziesz tam trochę informacji na interesujący Cię temat.
Shoot first. Think never.
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Z youtube możesz poszukać informacji u Astrofaza.
https://www.nationalgeographic.com/scie ... stem/mars/
Najpbanalniejszy kierunek poszukiwań - wikipedia.
https://www.nationalgeographic.com/scie ... stem/mars/
Najpbanalniejszy kierunek poszukiwań - wikipedia.

Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Szybkie pytanie. Narrator.
Zacząłem pisać krótkie opowiadanko z narracją pierwszoosobową. No jestem zadowolony z pierwszego fragmentu, ale teraz pojawił się problem, bo muszę przejść do opisu sceny z innymi postaciami i nie wiem, co zrobić, bo tam już trochę chrzani się - przerzuciłem narrację na inną osobę, ale nie wygląda za fajnie tj. nie czuję tego. Co mam zrobić? Spróbować pisać oddając narrację każdej z postaci zależnie od sceny czy na przemian pisać główny bohater narrator/ wszechwiedzący narrator. Mimo wszystko skłaniam się ku pierwszej wersji, która wydaje się bardziej spójna. Jak wy sądzicie?
Zacząłem pisać krótkie opowiadanko z narracją pierwszoosobową. No jestem zadowolony z pierwszego fragmentu, ale teraz pojawił się problem, bo muszę przejść do opisu sceny z innymi postaciami i nie wiem, co zrobić, bo tam już trochę chrzani się - przerzuciłem narrację na inną osobę, ale nie wygląda za fajnie tj. nie czuję tego. Co mam zrobić? Spróbować pisać oddając narrację każdej z postaci zależnie od sceny czy na przemian pisać główny bohater narrator/ wszechwiedzący narrator. Mimo wszystko skłaniam się ku pierwszej wersji, która wydaje się bardziej spójna. Jak wy sądzicie?

Re: Pomysły i wzajemna pomoc
A często będziesz oddawał perspektywę innym postaciom? Możesz nazywać każdy fragment imieniem danej postaci, jak w GoT, co ułatwi rozpoznanie czytelnikowi, z czyjej perspektywy będzie teraz działa się akcja. Ja pisałam niedawno opowiadanie na kilkanaście rozdziałów z perspektywy jednego bohatera ale jeden, środkowy rozdział napisałam z perspektywy innej postaci, jako omówienie dotychczasowej akcji właśnie jej oczami. Mnie to się podobało, ale każdy ma inny gust.
Wydaje mi się że jak już wybierzesz narrację pierwszoosobową to lepiej się jej trzymać, ewentualnie wymieniać bohaterów, ale nie przerzucać się nagle na narratora wszystkowiedzącego.
Wydaje mi się że jak już wybierzesz narrację pierwszoosobową to lepiej się jej trzymać, ewentualnie wymieniać bohaterów, ale nie przerzucać się nagle na narratora wszystkowiedzącego.
“That’s the power of words: twenty-six letters can paint the whole universe.”
— Jay Kristoff, “Godsgrave
— Jay Kristoff, “Godsgrave
- Vampircia
- administrator
- Posty: 2569
- Rejestracja: 28 gru 2009, 10:40
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Też jestem zdania, żeby nie mieszać z narratorem wszechwiedzącym.
Shoot first. Think never.
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Okej, dzięki, dziewczyny. W takim razie zostawię narrację pierwszoosobową. Niby tak jak chciałem, ale wolałem jednak się upewnić, że bez mieszania będzie okej. No i przy okazji udało mi się rozwiązać jakoś problem, który widziałem, gdzieś z boku.

Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Przypominam, ze narrator trzecioosobowy to nie to samo co narrator wszechwiedzacy
Hyuu~!
BARDZO WAŻNE!
Upadek z czwartego piętra. Dyscyplina: skok na główkę. Linia mety: chodnik. Po takiej rozrywce co może powiedzieć rodzinie lekarz odnośnie stanu pacjenta? Jak w ogóle napisać taką scenę? Bo na dzień dobry trochę stanąłem w martwym punkcie.

Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Czy tekst jest na poważnie? Czy to bardziej komedia? Scena brzmi dość makabrycznie. Człowiek nie przeżył, prawda? Lekarz mógłby powiedzieć, że pacjent przyjechał na oddział w bardzo ciężkim stanie i robili, co mogli, aby go uratować, niestety obrażenia były zbyt poważne. No chyba, że jakimś cudem chcesz, aby pacjent przeżył?;)
“That’s the power of words: twenty-six letters can paint the whole universe.”
— Jay Kristoff, “Godsgrave
— Jay Kristoff, “Godsgrave
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Oczywiście, że na poważnie i dlatego potrzebuję konsultacji. Pacjent ma przeżyć. Generalnie mam szpital jako szpital. Ostry dyżur. Mam nadzieję, że nie muszę tego zmieniać na jakichś oecjalistyczny oddział, czy coś.

Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Chyba nie, ewentualnie możesz, jeśli chcesz, dopisać, że pacjent trafił na OIOM. W sumie to wszystko jest możliwe, więc nie jest to nieprawdopodobne. Ludzie mają niezwykłą wolę przeżycia. W takim razie lekarz może po prostu stwierdzić, że stan pacjenta jest krytyczny, ale ma szansę na wyjście z tego. Zależy, czy pacjent jest młody - można wtedy użyć argumentu, że młode ciało ma wiele siły. Jeśli nie, może powiedzieć, że mimo wszystko pacjent ma wolę walki. Na jego przewagę złożyły się takie okoliczności jak szybkie przewiezienie do szpitala i np. utrata nie aż tak wielkiej ilości krwi. Mózg pacjenta uległ wstrząsowi, ale nie zostały naruszone żadne najważniejsze ośrodki mózgowe. Pacjent miał niesamowite szczęście itd., lekarz jeszcze nigdy nie widział czegoś takiego na własne oczy, ale słyszał o takich przypadkach.
“That’s the power of words: twenty-six letters can paint the whole universe.”
— Jay Kristoff, “Godsgrave
— Jay Kristoff, “Godsgrave
- Preity
- moderator
- Posty: 201
- Rejestracja: 14 sie 2012, 20:44
- Lokalizacja: Marsjańskie odmęty
- Kontaktowanie:
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Ostry dyżur w naszych realiach zwie się SOR i nie wygląda jak ten na amerykańskich filmach. Nawet wersja TVN jest nieźle podrasowana względem tego co znam z autopsji. Ale przechodząc do tematu: po takim wypadku pacjent z SORu, na cito jest kierowany na rentgen (trza sprawdzić, czy wszystkie kości całe) i tomograf głowy (wykluczenie/potwierdzenie obrażeń mózgu). Jeśli obrażenia nie są śmiertelne, to logicznym oddziałem jest chirurgia urazowa (traumatologia), bo nawet jeśli miał więcej szczęścia niż rozumu i został w jednym kawałku trzeba potrzymać go na obserwacji, by sprawdzić, czy jednak coś po czasie nie wylezie, a wszelkich pobijanych kładzie się tam. Co do OIOMu to nie wiem, czy na takich oddziałach funkcjonuje taka nazwa, ale na pewno są wydzielone tzw. sale pooperacyjne, gdzie pacjenci są objęci zwiększonym nadzorem niż na zwykłych salach (tzn. podpięci do monitorów, pod tlenem jeśli potrzeba, z ograniczoną możliwością odwiedzin itd.)
Nagi wyszedłem z łona matki
i nagi tam wrócę.
Dał Pan i zabrał Pan.
Niech będzie imię Pańskie błogosławione!
Hi 1, 21
i nagi tam wrócę.
Dał Pan i zabrał Pan.
Niech będzie imię Pańskie błogosławione!
Hi 1, 21
- An-Nah
- noblista
- Posty: 523
- Rejestracja: 02 sty 2010, 20:26
- Lokalizacja: Sam środek Czarnej Dziury
- Kontaktowanie:
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Ok, potrzeba mi inspiracji, bo główną fabułę mam, ale przydadzą się jakieś epizody na początek, żeby budować na tę główną fabułę.
Jakie przygody mogą przytrafić się dwóm dziewczynom i ich wyposażonemu w zaawansowaną SI statkowi w trakcie odważnej, ale niezbyt rozsądnej wycieczki przez kosmos?
(setting jest space operą uderzającą w mroczne tony)
Jakie przygody mogą przytrafić się dwóm dziewczynom i ich wyposażonemu w zaawansowaną SI statkowi w trakcie odważnej, ale niezbyt rozsądnej wycieczki przez kosmos?
(setting jest space operą uderzającą w mroczne tony)
No Savior Vivre guidances explained how you should behave when you are kind of stuck with an evil alien leader whom you tried to assassinate
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Kurczę. Trudne sprawy. Razem z mężem próbujemy pomóc:
- natknięcie się na drugi statek, mógłby być wyludniony i mogłoby zostać jakieś video z członkami załogi. albo mogłaby być jedna osoba i teraz pytanie, czy można jej zaufać.
- spotkanie anomalii na drodze, np. jakiś tajemniczy sygnał radiowy z mroczną wiadomością
- sztuczna inteligencja się buntuje i próbuje zrealizować swoje własne niecne plany
- natknięcie się na unoszący się nietypowy przedmiot w kosmosie, np. latająca lodówka, albo latający sejf
- szaleństwo jednej bohaterki, np. przez fakt, że są tak daleko od domu
- awaria statku, jedna osoba musiałaby ubrać skafander aby wyjść w przestrzeń i naprawić usterkę
Teraz ja poproszę o pomoc. Piszę romansik, chciałam zrobić trójkąt miłosny i padłam ofiarą własnej intrygi, bo nie wiem, z kim główny bohater ma skończyć na sam koniec, a oba jego wybory wydają się zbyt idealne. Nie chciałam, aby czytelnik mógł domyślić się od razu, jakie będzie zakończenie i przez to ja sama teraz nie wiem. W historii pojawia się pewien wątek, w którym bohater ma problem z forsą i jego love interest dowiaduje się o tym, knuje za jego plecami, trochę mu kłamie i na własną rękę rozwiązuje ten kłopot. Oczywiście robi to z miłości, dzięki temu problem bohatera znika a on dopiero po czasie dowie się, kto mu w tym pomógł. Pytanie, czy taka akcja przemawia za tą postacią, która mu w tym pomogła, czy raczej przekreśla ją jako romantyczny wybór? Czy kłamstwo w dobrej sprawie jest uzasadnione? Wiem, to mega filozoficzne pytanie, ale może czyjaś wizja mi pomoże. Zastanawiam się, czy bohater może powinien zostać zupełnie sam i nie wybrać nikogo, ale to byłoby trochę smutne.
- natknięcie się na drugi statek, mógłby być wyludniony i mogłoby zostać jakieś video z członkami załogi. albo mogłaby być jedna osoba i teraz pytanie, czy można jej zaufać.
- spotkanie anomalii na drodze, np. jakiś tajemniczy sygnał radiowy z mroczną wiadomością
- sztuczna inteligencja się buntuje i próbuje zrealizować swoje własne niecne plany
- natknięcie się na unoszący się nietypowy przedmiot w kosmosie, np. latająca lodówka, albo latający sejf
- szaleństwo jednej bohaterki, np. przez fakt, że są tak daleko od domu
- awaria statku, jedna osoba musiałaby ubrać skafander aby wyjść w przestrzeń i naprawić usterkę
Teraz ja poproszę o pomoc. Piszę romansik, chciałam zrobić trójkąt miłosny i padłam ofiarą własnej intrygi, bo nie wiem, z kim główny bohater ma skończyć na sam koniec, a oba jego wybory wydają się zbyt idealne. Nie chciałam, aby czytelnik mógł domyślić się od razu, jakie będzie zakończenie i przez to ja sama teraz nie wiem. W historii pojawia się pewien wątek, w którym bohater ma problem z forsą i jego love interest dowiaduje się o tym, knuje za jego plecami, trochę mu kłamie i na własną rękę rozwiązuje ten kłopot. Oczywiście robi to z miłości, dzięki temu problem bohatera znika a on dopiero po czasie dowie się, kto mu w tym pomógł. Pytanie, czy taka akcja przemawia za tą postacią, która mu w tym pomogła, czy raczej przekreśla ją jako romantyczny wybór? Czy kłamstwo w dobrej sprawie jest uzasadnione? Wiem, to mega filozoficzne pytanie, ale może czyjaś wizja mi pomoże. Zastanawiam się, czy bohater może powinien zostać zupełnie sam i nie wybrać nikogo, ale to byłoby trochę smutne.
“That’s the power of words: twenty-six letters can paint the whole universe.”
— Jay Kristoff, “Godsgrave
— Jay Kristoff, “Godsgrave
Re: Pomysły i wzajemna pomoc
Jak dla mnie trochę za mało danych, by jednoznacznie to określić. Osobiście nie znoszę być oszukiwana i jak ktoś coś robi za moimi plecami, to już jest dla mnie mocna utrata zaufania i byłoby mi ciężko wejść w związek z taką osobą. No ale zależy, może biorąc pod uwagę całą sytuację, nie jest to takie złe. Ogólnie wątek kojarzy mi się trochę z webtoonem "I love Yoo" (tylko że tam potencjalnych pairingów jest pełno i aż nie wiadomo, który shipować). Zawsze można wprowadzić więcej postaci do ewentualnego bycia z bohaterem :3
A piszesz opko czy fanfik? Kiedy będzie można przeczytać?
A piszesz opko czy fanfik? Kiedy będzie można przeczytać?
Hyuu~!
Wróć do „Rozmowy o twórczości”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość