Blogi

[RedHatMeg]

Akurat rok temu przeniosłam Planetę Kapeluszy z Bloggera na WordPressa. Blogger na szczęście ma funkcję importowania zawartości, tak więc wystarczyło, że osadziłabym już kupioną domenę w WordPressie, eksportowałabym zawartość i voila! Właściwie to największy cyrk był z domenami, bo to i kosztuje i trzeba wypełniać różne instrukcje, które ma Google, WordPress i, ewentualnie, hosting domeny.

Natomiast z przenoszeniem jest taki problem, że nawet jak już wcześniej powiesz co się dzieje, to czytelnicy nie zawsze się skapną. Poza tym kojarzysz jak ludzie mają po bokach rubrykę z blogami które śledzą i ta rubryka się aktualizuje, jak są nowe posty? Jeśli ktoś Cię ma w takiej rubryce, to musisz mu powiedzieć, aby zamieścił tam linka do nowego bloga, bo inaczej będzie tam wisiał twój ostatni post przed przeprowadzką.

[Zaczarowana]

Rozumiem, bardzo dziękuję za odpowiedzi i wyjaśnienia! <3

[Skorpion]

Wiadomo, że teraz bez promocji w mediach społecznościowych się nie obejdzie

To prawda, ale zależy od zasięgów jakie "robisz". Na początku założyłem bloga tak z nudów/dla siebie i w zasadzie tylko ludzie stąd znają adres i to mi odpwiada do tej pory. Z czasem jednak wrzuciłem też stronę na fb i od czasu do czasu ktoś polajkuje.
Wszystko zależy od tego jak wielkie zasięgi chcesz robić. Na początek sprawdź czy pisanie na blogu w ogóle cię jara, jeśli tak to myśl o promocji.

No i jak mogłaby wyglądać sprawa z ewentualnymi czytelnikami? Myślicie, że gdybym zostawiła informację lub odpowiednio wcześniej zaczęła informować, że zamierzam zrobić przeniesienie, to według Was poszliby za mną w inne miejsce w sieci, czy raczej mała szansa na taki obrót spraw?

To znowu zależy jak wielki blog prowadzisz, ludzie, wydaje mi się, z natury nie lubią zmian i jest szansa, że raczej się nie będą masowo przenosić na nową miejscówkę, ale znowu - nie widzę sensu przenoszenia bloga na nowe miejsce, jeśli ma się małą grupę czytelników, a sam blog - hobbistyczny - posiada podstawowe funkcje.

[Zaczarowana]

Nie mam aż takich wygórowanych ambicji, żeby od razu chcieć zarabiać na blogu, nie pogrzało mnie aż tak bardzo ;) mam świadomość, że tego typu rzeczy wymagają czasu i mnóstwo zaangażowania. Jestem zwyczajnie ciekawa, czy blogowanie jest czymś, co mogłoby mi się spodobać i czy będę potrafiła w tym wytrwać i być systematyczna. I dlatego właśnie pytałam Was o radę, czy jest sens zaczynać się w to bawić, jeśli mogę szybciej skończyć tą przygodę, niż ją zacznę... I wiem, że ostateczną decyzję muszę podjąć sama, ale Wasze odpowiedzi rzuciły trochę światła na sytuację i za to jestem Wam wdzięczna. <3

[Skorpion]

Bawić się jest zawsze sens. Tym bardziej, że to "nic nie kosztuje". I też nie jestem systematyczny, bo z bloga przerzuciłem się na youtube i tam tworzę treści.

[Miryoku]

Bawić się jest zawsze sens. Tym bardziej, że to "nic nie kosztuje". I też nie jestem systematyczny, bo z bloga przerzuciłem się na youtube i tam tworzę treści.

Dokładnie tak, nie zaszkodzi się pobawić, a może akurat coś z tego wyjdzie. Jak nie wyjdzie, to i tak spoko, co się nabawiłaś, to Twoje